o mnie
Transformacja
przez Terapię
Poznaj moją historię i dowiedz się, jak mogę Ci pomóc w drodze do wewnętrznej równowagi i rozwoju. Przez lata pracy z ludźmi zdobyłam doświadczenie, które pozwala mi efektywnie wspierać w procesie transformacji. Odkryj, jak możemy wspólnie pracować nad tym, abyś odzyskał/a spokój i spełnienie w życiu.
kim jestem
Pomogę Ci odzyskać
równowagę w życiu, zdrowiu i rozwoju
Jestem człowiekiem, kobietą, partnerką, matką, przyjaciółką, córką, koleżanką
Jestem istotą poszukującą odpowiedzi na tematy istnienia, sensu życia i bycia, rozwoju
Jestem nauczycielem i uczniem
Jestem trenerem rozwoju osobistego i terapeutką
czego doświadczyłam
Doświadczenia, które mnie ukształtowały
Jestem w Kompletności, w Połączeniu tego co Potrzebuje, to co Żródłem Moim jest
Beata Broniszewska
W swoim życiu doświadczyłam wielu różnych emocji i sytuacji. W szkole obcięto mi skrzydła, co przyniosło ból i smutek. Poznałam miłość młodzieńczą, ale także frustrację. W młodym wieku, za czasów komuny, pracowałam za granicą, co wiązało się ze strachem, wstydem, desperacją i odwagą. Doświadczyłam zarabiania pieniędzy, ich odkładania i wydawania, a także samodzielności, małżeństwa, porodu oraz roli żony i matki. Przeszłam przez rozwód, zagubienie, samotność i odrzucenie, ale też ogromną odpowiedzialność. Prowadziłam wspaniały sklep przez 24 lata – znany w Łomiankach pod nazwą Helołka – i uczyłam się kontaktu z ludźmi, co było interesującym procesem. Doświadczyłam także wspaniałej, długoletniej przyjaźni, która była cenna i mądra. Poznawałam siebie, odkrywając swoje zachowania, wzorce i programy, które mną kierowały, a także przekonania pochodzące z mojej rodziny. Szukałam swojej drogi życiowej, zastanawiając się, co chcę robić, jak i dlaczego. Uczestniczyłam w wielu warsztatach, terapii własnej, procesach uzdrawiających na różnych poziomach, aby stać się tym, kim jestem dzisiaj.
+12
LAT
misja moja
Misja MOJA – odkryłam ją i poczułam …
Aby odpowiedzieć czym jest muszę wrócić pamięcią do moich pytań do Siebie…
Pytań do świata… (?)
Kiedy pytałam? – teraz myślę że dawno…
Czy to możliwe, że Życie Moje to:
- Trud i ból Mój bym się urodziła (przy porodzie wyrwali mi nogi z bioder, usłyszałam od mojej mamy że poród był trudny i długi…)
- Więc dochodzi ból i trud mojej Mamy wraz z niepokojem o przyszłość:
- Jak Sobie poradzi?
- Czy podoła?
- Jak ma to zrobić?
- Czy jej dziecko będzie miało lepsze życie?
- Jak przyjąć rolę matki…
- Do tego oczywiście doszły też wszystkie niepokoje mojego Ojca!
- …a ja musiałam chodzić do szkoły, siedzieć całymi godzinami i słuchać rzeczy które w 80% NIGDY nie przydawały mi się w życiu
- nauka od nauczycieli, którzy wymuszali, bo zapomnieli o Szacunku
- doświadczyłam zabrania mi mojego zdania, postrzegania i możliwości wypowiadania się co i jak rozumiem…
- musiałam wykuć na pamięć co, autor miał na myśli… pisząc wiersz czy powieść
- przesiedzieć w szkole większość mojego życia, a potem w pracy w pozycji wykrzywiającej kręgosłup